Eunectes murinus
Legendy o zabójczych wężach ludojadach, osiągających monstrualne rozmiary, nie raz znajdowały swoje odbicie w kulturze masowej. Z pewnością były one inspiracją do tworzenia rozrywkowych filmów klasy B. Warto przyjrzeć się temu gatunkowi, który odniósł niemały sukces w popkulturze. Anakonda zielona, bo właśnie ten gatunek szczególnie upodobali sobie filmowcy, należy do podrodziny boa (Boa). Godne zapamiętania jest to, że wszystkie gatunki anakond występują tylko w Ameryce Południowej i są żyworodne.
Zwierzę prowadzi ziemnowodny tryb życia. Wąż ten zamieszkuje płytkie, wolno płynące siedliska słodkowodne, a także tropikalne łąki oraz lasy deszczowe o gęstej ściółce. Łaciński człon nazwy Eunectes pochodzi z języka greckiego i oznacza „dobry pływak”. Na lądzie jest powolna i ociężała natomiast w wodzie potrafi osiągać prędkość nawet 20km/h. U anakondy zielonej występuje wyraźny dymorfizm płciowy. Samce dorastają do około 3 metrów długości, natomiast samice rzadko przekraczają 6 metrów i są to przypadki głównie osobników trzymanych w niewoli.
Anakonda zdecydowanie nie poluje na ludzi. Wręcz przeciwnie. Folklor tubylczych ludów Brazylii i Peru uważa to stworzenie za magiczne, przez co części ciała sprzedawane są w celu odprawiania rytuałów i leczeniu przeróżnych dolegliwości. Trzeba jednak zaznaczyć, że ten dusiciel jest jednym z nielicznych węży których proporcje ciała pozwalają na konsumpcję człowieka. Jednakże nasza budowa ciała, a dokładnie rozstaw i szerokość barków nie pozwalają, abyśmy dołączyli do menu tego gada. Wszystkie węże świata połykają swoje ofiary zaczynając od głowy więc specjalnie dla nas anakonda zielona musiałaby zmienić swoją dotychczasową technikę łowiecką. Jeśli dojdzie już do spotkania z człowiekiem, wąż będzie próbować zagrzebać się w ściółce lub błocie, bądź uciekać do najbliższej wody. Jeśli to nie wystarczy, z gruczołów analnych wystrzeli w kierunku napastnika cuchnącą substancję niczym zaskroniec zwyczajny.
Anakonda zielona mimo swojej łatki zabójczego węża w rzeczywistości nie jest żadnym zagrożeniem dla człowieka. Naukowcy zgodnie twierdzą, że populacja tego gatunku choć w dalszym ciągu stabilna, wymaga ochrony. Kurczące się siedliska, spowodowane osuszaniem mokradeł pod pola uprawne oraz masowe wycinki lasów powodują, że powoli nie ma już miejsca na świecie dla tego węża. W kondycji gatunku nie pomagają również polowania. Mimo swojej długowieczności, silna antropopresja niestety nie pozwala w spokoju dorastać tym gadom do większych rozmiarów. Jeśli tak dalej będą toczyć się losy anakondy, niechybnie okaże się, że sześciometrowe okazy będziemy mogli podziwiać tylko w ogrodach zoologicznych. Degradacja środowiska, jak i sam człowiek przyczyniają się do tego, że imponujące wymiary tego gada zdecydowanie maleją.
Anakonda zielona znajduje się w II Załączniku list CITES.