Warto zacząć od wyjaśnienia, czym właściwie jest broń chemiczna? Jest to taki rodzaj broni, w której głównym czynnikiem rażącym jest związek chemiczny o toksycznych właściwościach. Należą do niej bojowe środki trujące (BŚT), które wykorzystywane były w walce jako środek masowego rażenia. Stosowano je na szeroką skalę w czasie I Wojny Światowej. Do BŚT należą m.in. fosgen, iperyt, czy tabun.
Niezaprzeczalnie dotychczasowe Wojny Światowe odcisnęły swoje piętno na ludzkości oraz spowodowały ogromne spustoszenia. Pomimo tego, że druga z nich miała ona miejsce 80 lat temu, niektóre jej skutki są odczuwalne do dzisiaj. Jakie? Aby odpowiedzieć na to pytanie musimy się cofnąć do 1945 roku. Po zakończeniu wojny pojawił się problem utylizacji arsenału po rozbrojeniu armii niemieckiej. Na konferencji w Poczdamie podjęto decyzję o zatopieniu w wodach Bałtyku bomb, pocisków i min zawierających broń chemiczną. Zatapiano je w Głębi Gotlandzkiej, Głębi Bornholmskiej oraz w cieśninach. Na otwartym morzu broń zrzucano z pokładów statków, niejednokrotnie także w trakcie ich drogi do miejsca docelowego, dlatego też ciężko ocenić faktyczne rozmieszczenie zatopionego arsenału. Szacuje się, że z 300 tysięcy ton amunicji chemicznej wyprodukowanej w Niemczech do 1945 roku, na obszarze Morza Bałtyckiego zatopiono od 42 tys. do 65 tys. ton.
Wybór lokalizacji podwodnych składowisk nie był przypadkowy. Wybrano miejsca głębokie, z wodami o niskiej temperaturze, ze stabilną stratyfikacją mas wodnych oraz z niewielkimi prądami przydennymi. Niska temperatura wód oraz ich niskie zasolenie, powinny zapobiegać szybkiemu wydostawaniu się substancji chemicznych na zewnątrz, zaś stabilna stratyfikacja zapobiegać mieszaniu się wód.
Czy broń chemiczna spoczywająca na dnie Bałtyku może być niebezpieczna dla ludzi? Zagrożenie stanowi bezpośredni kontakt z substancjami wydobywającymi się z beczek, gdyż w takim przypadku dochodzi do poparzenia. Dotyczy to głównie rybaków, którzy mogą mieć kontakt z iperytem wydostającym się ze skorodowanej amunicji, np. wtedy, gdy przy użyciu sieci do trałowania wydobędą ją na powierzchnię. W takich przypadkach muszą oni przestrzegać określonych procedur, które zapewniają im bezpieczeństwo.
Nie musimy obawiać się wypoczynku na naszym wybrzeżu i morskich kąpieli. Pamiętajmy jedynie, aby nie dotykać obiektów wyrzuconych na plażę, których nie znamy.
Dotychczas nie stwierdzono jednoznacznie, czy zalegająca na dnie morskim broń chemiczna może oddziaływać na organizmy morskie. Prowadzone są badania środowiskowe i laboratoryjne mające rozwiać wszelkie wątpliwości.
Morze Bałtyckie nie jest jedynym zbiornikiem, w którym zatopiono broń chemiczną. Znajduje się ona także na dnie innych mórz i oceanów. Niestety był to najtańszy sposób na jej „utylizację”.
Przed Tobą JEDENASTY odcinek pt. „Broń chemiczna w Bałtyku”, zrealizowany w ramach projektu „Bałtycki Naukowiec”.
Na temat broni chemicznej wypowiadają się dr hab. Jacek Bełdowski z Instytutu Oceanologii PAN oraz dr hab. inż. Joanna Szlinder-Richert z Morskiego Instytutu Rybackiego – Państwowego Instytutu Badawczego, natomiast na temat eksploracji podwodnego świata wypowiada się Mariusz Czajka.
Projekt obejmuje powstanie cyklu 12 filmów popularyzujących nauki o Morzu Bałtyckim dla dzieci szkolnych. Jest on dofinansowany z programu „Społeczna odpowiedzialność nauki” Ministerstwa Edukacji i Nauki. Do cyklu zapraszamy naukowców oraz osoby związane z tematem oceanografii. Opowiadają o zagadnieniach związanych z Morzem Bałtyckim, swojej pracy, prowadzonych przez siebie badaniach i urządzeniach, których używają do ich realizacji.
Projekt realizowany jest przez Akwarium Gdyńskie, będące częścią Morskiego Instytutu Rybackiego – Państwowego Instytutu Badawczego.
Patronami projektu są: European Marine Science Educators Association
Fundacja Rozwoju Akwarium Gdyńskiego
Partnerem odcinka 11 pt. „Broń chemiczna w Bałtyku” jest: Instytut Oceanologii Polskiej Akademii Nauk w Sopocie.